Wyszła wprawdzie troszeczkę zaspana,
Lecz zajrzała we wszystkie zakątki:
- Zaczynamy wiosenne porządki ..."
Autor: Jan Brzechwa
I w moim ogrodzie wiosenne porządki rozpoczęte... co prawda tym razem nie moimi rączkami... bo chodzę na razie na "trzech nogach" - niestety kręgosłup czeka operacja, ale wczoraj miałam dwoje młodych pomocników, którzy szybko uwinęli się z wygrabieniem liści...
Teraz widać to co "wychodzi" z ziemi i nawet zaczyna kwitnąć... bo wystarczyło troszkę słońca i wszystko "rośnie w oczach"
I choć przy bliższym przyjrzeniu się pracy młodzieży stwierdziłam, że to co mogło zniknąć zostało...
a to co miało zostać... zniknęło (perukowiec podolski "Lilla"),
to jednak ogólnie jest w ogrodzie porządek.
Teraz tylko czekać na kolejne słoneczne dni i troszkę dobroczynnej wody z nieba, a wiosna zagości w ogrodzie na dobre.